czwartek, 27 lipca 2017

Https a miejsca w wynikach Google

Od chwili, gdy pojawiła się możliwość stosunkowo łatwego dodawania do adresu strony "https" (czyli szyfrowanej wersji protokołu HTTP) wśród SEOWców zaczęło krążyć pytanie - czy szyfrowanie adresu strony może wpłynąć na wyniki Google? Zwykle mówiło się "na pewno nie zaszkodzi". Ale aktualne pozostaje pytanie: czy pomaga ono witrynie zaistnieć w TOP10 wyników najpopularniejszej wyszukiwarki?

Według informacji podanych przez seoroundtable.com (z 25-ego lipca bieżącego roku), https "rośnie w siłę". Jak wynika z danych RankRanger's, na 99% zapytań wpisywanych do wyszukiwarkę, w upragnionych przez wszystkich "topach" znajduje się przynajmniej jedna strona wykorzystująca szyfrowany adres. 


źródło


Te informacje potwierdzają częściowo narzędzia popularnego Mozcasta, które również wskazują na wzrosty w SERP stron, posiadających w adresie https (choć w przeciwieństwie do  RankRanger's, mowa tu o zaledwie 56,5% zapytań, a nie o 99%).

Co prawda samo Google oficjalnie nie przyznaje się do stosowania technik, które w jakikolwiek sposób sprawiałyby, że strony z https miałyby być bardziej "uprzywilejowane" i tym samym zyskiwać wyższe pozycje. Wyniki zaprezentowane przez seoroundtable wskazują jednak, że coś jest na rzeczy.

Oczywiście może się okazać, że podane wyżej wyniki są kwestią przypadku i przewijające się w TOP10 strony z szyfrowanym protokołem, są po prostu lepiej zoptymalizowane - i stąd tak wysokie miejsca w SERP.. Możemy jednak doczekać się chwili, w której Google oficjalnie wspomni o tym, że strony z https traktuje jako bardziej wiarygodne - a jak wiemy, wiarygodne źródła informacji są zawsze przez Google "faworyzowane".

Co ciekawe, https jest na chwilę obecną wykorzystywane przez niewiele ponad 6% polskich domen. Czy informacje z seoroundtable zmienią ten wynik na wyższy? Czas pokaże. Na razie wiemy tylko jedno - https faktycznie "nie szkodzi", a kto wie - może i pomaga, choć Google jeszcze tego oficjalnie nie przyznaje.