Pierwszy zauważył ten zabieg +Piotr Cichosz (szczegóły tutaj). IE jako postać z anime, transformująca się niczym Sailor Moon i walcząca z wrogami, spowodowała u mnie najpierw opad szczęki, a potem uśmiech od ucha do ucha i eksplozję pomysłów na dalszy rozwój akcji ;) Kto wie, może powstanie licząca kilkanaście odcinków seria, w którym dzielna IE będzie walczyć z kolejnymi potworami ucieleśniającymi Chrome'a, FireFox'a, Safari i Operę? :)) Może dołączy do niej dzielny Bing stawiający czoła Google wraz z jego sługusami: Pandą, Pingwinem, Kolibrem? ;) Skoro istnieje seria mang poświęcona systemom operacyjnym i przeglądarkom (wszystkie one oczywiście zaprezentowane są w postaci dziewcząt) to może i anime pójdzie w tym samym kierunku? Zresztą napis końcowy - つづく (czyt. tsuzuku) świadczy o tym, że dalszego ciągu możemy się spodziewać ;)
Oglądając ten króciutki filmik poczułam się młodsza o dobre 15 lat i nie ukrywam, że przy okazji całość mnie szalenie rozbawiła. Fajnie popatrzeć czasem na branżę z trochę innej strony. Coś wyśmiać, coś przekoloryzować, a coś jeszcze innego przekształcić w epickość ;)
Wróćmy jednak na Ziemię. Czy ta kampania przyniesie wymierne rezultaty? Szczerze wątpię. Raczej przemiana IE w dziewczynę z anime nie spowoduje, że wszyscy rzucą się do instalowania Explorera i ustawiania go jako głównej przeglądarki internetowej ;) Ale być może cała akcja wywoła choć ciepły (nie mylić z szyderczym, choć i taki się pewnie nie jednej osobie trafi) uśmiech na paszczy przemęczonego webmastera czy SEOwca. U mnie się pojawił. Poproszę więcej takich odskoczni ;)
Gdyby do pary z tą reklamą powstał zestaw tapet, takich, którym po prostu nie sposób się oprzeć - to kto wie; Być może patrząc na taką tapetkę (fap fap fap) User będzie myślał "ufff, nie taka zła ta IE". A potem, gdzieś w przypadkowej rozmowie, takie zdanie znowu padnie z jego ust i fama pójdzie w świat. "IE całkiem niezły jest. Prawie jak wokalistka z My Słowianie."
OdpowiedzUsuń