środa, 27 listopada 2013

Szkolenie SEO w Warszawie

Dosłownie przed chwilą (dzięki drogiemu PKP - pociąg zaliczył jedynie 35 minut opóźnienia z uwagi na "awarię stacji w Żyrardowie", cokolwiek ów komunikat, który wybrzmiał przez głośnik, mógł znaczyć) wróciłam ze szkolenia SEO organizowanego w stolicy (http://www.silesiasem.pl/szkolenie-seo-warszawa-dziedzic-gontarek-kubera-i-strzelecki - kto nie był, niech żałuje). Nie ukrywam, że od dawna nakręcałam się na to spotkanie i pomimo lekkich zgrzytów z godziną rozpoczęcia prelekcji i problemów z dotarciem na miejsce muszę przyznać, że naprawdę warto było się na tym szkoleniu pojawić.

Pierwszy wystąpił +Artur Strzelecki przedstawiający 4 konkretne przykłady działań związanych z pozycjonowaniem - różne podejścia do problemu windowania strony w wynikach, ze znakomitymi rezultatami. Co istotne, dwa przykłady były oparte na metodach typowych dla WHS i udowadniły, że można grać fair i wbić się do TOP10 bez pozyskiwania, za przeproszeniem, pierdyliarda linków (poświęcając co prawda na to sporo własnego czasu, ale dla takich efektów - niewątpliwie warto zarwać parę nocy).

Drugim w kolejności prelegentem był +Karol Dziedzic - zademonstrował on kompleksowe podejście do budowania wizerunku marki, nie ograniczając się wyłącznie do kwestii związanych ze zdobywaniem linków, ale też towarzyszącej temu procesowi otoczce. Część prezentowanych przez niego przykładów wydała mi się niemal utopijna, niemniej wierzę na słowo, że przy zastosowaniu odpowiedniego podejścia można osiągnąć rezultaty, o których Karol wspominał. Sama niedawno przebijałam się przez dość podobny problem (Klient aspirujący do "wyższej półki", któremu zależało na promocji marki, sprzedaży produktów, ruchu na wszystkich stronach firmowych itp. itd. przy wykorzystaniu minimalnych nakładów finansowych - życie). Osiągnięte przeze mnie efekty nie umywają się do wspominanych przez Karola, choć działania dotyczyły dość zbliżonych branż i prowadzone były w podobny sposób. Ale w końcu po to jeździ się na szkolenia, by wyciągać wnioski i uczyć się na sukcesach odniesionych przez innych :) Wnioski wyciągnęłam i nie omieszkam wcielić ich w życie.

Po Karolu pałeczkę przejął +Paweł Gontarek (w branży świetnie znany pod pseudonimem Zgred). Możliwość poznania go osobiście samo w sobie było przyjemnością (ze wzruszeniem wspominam jego pierwsze katalogi i upiorny dźwięk witający użytkowników na linksorze... ech, dawne, dobre czasy). Paweł skupił się na kwestiach związanych z audytami stron (a konkretnie sklepów internetowych), zwracając uwagę na najbardziej istotne aspekty dotyczące przeprowadzania takich analiz, a także wskazując na najczęściej popełniane przez webmasterów błędy. Detali nie zabrakło - zwłaszcza, że prelekcja oparta była na prezentowaniu przykładów konkretnych stron www.

Jako ostatni głos zabrał +Radosław Kubera, twórca narzędzia SiteCondition. Radek skupił się na tych kwestiach, z którymi obecnie branża zmaga się najbardziej: Panda, Pingwin oraz działania ręczne. Nie będę ukrywać, że jego wystąpienie pozwoliło mi z nieco innej strony spojrzeć na wszechobecne filtry, a także na... moderatorów Google ;) Parę pomysłów na walkę z "nienaturalnymi linkami" oraz RR-ami, które podsunął Radek, na pewno wykorzystam w praktyce i już nie mogę doczekać się sprawdzenia, jakie przyniosą one efekty.

Podsumowując - szkolenie było naprawdę udane. Nie tylko dzięki prelegentom, ale również obecnym na szkoleniu pozycjonerom wdającym się w dyskusje, zadającym trafne pytania i prezentującym rozmaite punkty widzenia związane z prezentowanymi w czasie wykładów rozwiązaniami. Zdecydowanie warto było pojawić się w Warszawie i liczę na to, że będę mieć jeszcze kiedyś okazję ponownego spotkania z tak zacnym gronem speców :) Bo od takich ludzi po prostu chce się uczyć.

3 komentarze:

  1. Miło było poznać :) Next time musisz zostać na afterze ... było ... WESOŁO :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. @Paweł musicie wybrać się z Arturem na gościnne występy do Poznania, wówczas czemu nie można zostać na afterze :)

    OdpowiedzUsuń