piątek, 8 lutego 2013

Jak to jest z tym pozycjonowaniem?

Hasło "pozycjonowanie" jest wśród polskich Internautów zdecydowanie bardziej rozpoznawalne niż jeszcze kilka lat temu. Co więcej - chyba każdy prowadzący stronę internetową (czy to sklep, blog, wortal) chce być dobrze "wypozycjonowany". Są jednak i tacy, którzy zaczynając działalność w sieci nieco gubią się w otrzymywanych na skrzynkę e-mail ofertach promocji ich serwisów w Internecie. A i hasło "pozycjonowanie" używane w kontekście trudnych do wyobrażenia sobie sukcesów, niewiele im mówi. Przyjrzyjmy się zatem zagadnieniu oczami laika i sprawdźmy o co właściwie z tym pozycjonowaniem chodzi.

Daj znać, że istniejesz

To w sieci najważniejsze. Założenie strony www czy bloga niewątpliwie daje satysfakcję. Ale byłoby dobrze, gdyby na tę stronę czasem ktoś zajrzał, wpis na blogu skomentował czy choćby z zainteresowaniem śledził kolejne notki (co pokazują dołączone do blogów statystyki). I tutaj w grę wchodzi właśnie pozycjonowanie, którego rolą - mówiąc jak najprościej - jest zasygnalizowanie wyszukiwarkom internetowym, że utworzona przez nas strona działa w sieci, zaś my spragnieni jesteśmy jej spopularyzowania.

Różne techniki promocyjne

Pozycjonowanie powinno być utożsamiane z optymalizacją, czyli dostosowaniem strony internetowej do potrzeb zarówno użytkowników, jak i robotów wyszukiwarek. Wiele osób niestety pomija ten etap i koncentruje się na "podbijaniu" swojej pozycji w sieci: spamuje fora internetowe, rozsyła mailingi, nęka nieznajomych na portalach społecznościowych i pozyskuje linki do swojej strony, gdzie tylko się da. Takie metody nie są mile widziane ani przez innych użytkowników Internetu, ani przez same wyszukiwarki. Zresztą wystarczy zastanowić się nad taką sytuacją: czy bylibyśmy zachwyceni, gdyby w środku nocy budziły nas telefony z informacją o otwarciu nowej cukierni w okolicy? Gdyby właściciel owej cukierni nachalnie pchał się nam do mieszkania z plikiem ulotek w ręku, a grzecznie wyproszony, usiłował natychmiast wrócić do nas przez okno? Czy nasza okolica wyglądałaby schludnie, gdyby na każdym kroku wisiały plakaty wspomnianego lokalu, z których krzyczałoby hasło "WEJDŹ DO NAS!!!"? Raczej nie jest to szczyt marzeń przeciętnego mieszkańca przeciętnego osiedla. Tymczasem Internet to właśnie takie globalne osiedle, a jego użytkownicy są jego mieszkańcami. Agresywne promowanie strony może zniechęcić do niej równie skutecznie, jak do podanej w przykładzie cukierni (bo kto po takiej akcji promocyjnej chciałby zbliżyć się choć na krok do jej właściciela?). Co więcej - takich zachowań nie tolerują także same wyszukiwarki i potrafią skutecznie ukrócić zapędy osób bezwzględnie spragnionych rozsławiania w Internecie swoich stron. Filtry i bany nakładane są coraz częściej - czy warto zatem ryzykować?

Uwaga, gwarancja!

Niepewny jak reklamować swoją stronę użytkownik, zapewne uśmiechnie się na widok maila w swojej skrzynce informującego go o gwarantowanych pozycjach w najpopularniejszej obecnie wyszukiwarce Google. Miejsce w TOP10? Żaden problem! Gwarancja wyników? Cóż to dla nas!

Niestety rzeczywistość nie pokrywa się z ofertami handlowymi, a gwarancji na uzyskanie konkretnego miejsca w wyszukiwarce dać się po prostu nie da. Dlaczego? Z wielu powodów, z których warto wspomnieć choćby o:
  • zmianach wprowadzanych bezpośrednio w wyszukiwarkach (działania, które kiedyś dawały dobre rezultaty, mogą teraz przynosić wyniki co najwyżej średnie, a w skrajnych przypadkach całkowicie stracić na znaczeniu)
  • zmianach w samej sieci (zdobyte, wartościowe odnośniki z serwisów pokrewnych tematycznie naszej stronie, zostają zamknięte przez ich właścicieli. Co to oznacza dla nas? Utratę dobrych linków, które wspomagały budowanie pozycji naszego serwisu w Internecie)
  • konkurencji - a ta przecież nie śpi! Również promuje własne serwisy, stosując mniej lub bardziej aprobowane przez Google działania. Niemniej walczy o swoje miejsce w wyszukiwarkach.
Jak zatem można, biorąc pod uwagę choćby tylko te trzy wspomniane wyżej punkty, cokolwiek gwarantować? No cóż - nie można. Jakkolwiek pięknie nie brzmiałoby hasło "gwarantujemy pierwsze miejsce" nie wolno zapominać o tym, że słów kluczowych (zwłaszcza tych, które są uznawane za konkurencyjne) zwyczajnie nie da się "na 100%" ulokować na pierwszym miejscu wyników (i to jeszcze "na stałe").

Co pozostaje?

Działania aprobowane przez wyszukiwarki i przyjazne dla użytkowników. Takie jak:
  • optymalizacja witryny i mądre pozyskiwanie odnośników do swojej strony
  • informowanie o stronie zamiast spamowania na jej temat
  • szukanie wartościowych serwisów, które zgodzą się opublikować link do naszej strony (w miejsce wrzucania linków wszędzie, gdzie tylko uda się je zamieścić)
  • częste aktualizowanie treści w serwisie
  • regularne korzystanie z narzędzi dla webmasterów i sprawdzanie jakości prowadzących do naszej strony odnośników (i w razie potrzeby "odcinanie" im dostępu do naszej witryny)
Warto pamiętać o tym, że zastosowanie całego wachlarza działań zgodnych z wytycznymi Google odnośnie optymalizacji i pozycjonowania (tzw. White SEO) wymaga poświęcenia uwagi, czasu, a także środków finansowych (i nie da się ukryć - również cierpliwości). Z tego też względu użytkownicy zlecają często promocję własnej strony osobom trzecim, które nie tylko mają doświadczenie w branży, ale też - tak zwyczajnie i po ludzku - lubią zajmować się SEO. Bo ciągłe doskonalenie swoich technik, "dopieszczanie" stron i obserwowanie jak pną się w górę w wynikach wyszukiwania, po prostu wciąga.

2 komentarze:

  1. Dziękuję za łopatologiczne wytłuszczenie o co chodzi w pozycjonowaniu :) Zapewne jak mój sklep internetowy zacznie działać, to zainteresuję się bliżej tym białym seo. Chyba, że prace można by rozpocząć jeszcze przed uruchomieniem strony? Jak to wygląda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpierw tworzymy stronę, optymalizujemy ją, a potem dopiero przystępujemy do jej promocji w Internecie :)

    OdpowiedzUsuń